Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc już w czwartek w ubiegłym tygodniu, kiedy jeszcze nie było potwierdzonego przypadku zakażenia koronawirusem w Polsce, odwołał wszystkie imprezy masowe organizowane przez tamtejszy magistrat. Decyzja prezydenta obowiązuje do odwołania.
Jak informuje rzeszowska „Wyborcza”, placówki podległe prezydentowi odwołują nie tylko wydarzenia, które miały się odbyć w najbliższych dniach, ale także takie zaplanowane na koniec marca. Na nieokreślony termin został przesunięty festiwal organizowany przez teatr Maska „Źródła pamięci. Szajna–Grotowski–Kantor”. Pierwotnie miał się odbyć 25–28 marca.
Na razie nie ma jeszcze decyzji, co ze znanym w całym kraju Europejskim Stadionem Kultury, który jest zaplanowany na 26–28 czerwca. Prezydent Ferenc zaapelował też do innych organizatorów imprez o ich odwołanie, ale te instytucje, które nie są podległe miastu, pracują normalnie.
Rzeszów to tylko przykład, bo także w innych miejscach w Polsce w związku z koronawirusem są odwoływane różne imprezy.
Na razie urząd miasta nie planuje rezygnować z imprez kulturalnych. Te największe, jak Piknik Europejski czy Jarmark Tumski, są planowane na maj, więc pozostało do nich jeszcze trochę czasu. A jeszcze więcej do festiwali, które odbywają się w wakacje.
Miasto nie zamierza też odwoływać mniejszych wydarzeń, jak koncerty Płockiej Orkiestry Symfonicznej czy imprezy w Płockim Ośrodku Kultury i Sztuki. Chyba że takie zarządzenie wyda wojewoda.
Teatr Dramatyczny w Płocku również pracuje zgodnie z repertuarem. Jak powiedział nam kierownik działu promocji i marketingu Leszek Skierski, najwłaściwszym organem, który mógłby zasugerować taką potrzebę, jest płocki sanepid. A że dotąd do teatru nie dotarły sygnały wskazujące na konieczność zastosowania takich profilaktycznych rozwiązań, wszystkie spektakle będą grane zgodnie z planem.
– Ale oczywiście wiemy o dzisiejszym potwierdzeniu przypadku zakażenia koronawirusem i na pewno dalej będziemy śledzić sytuację. Mamy świadomość, że przyjeżdżają do nas widzowie z rozległego terenu północnego Mazowsza, więc jeśli tylko okaże się, że obecność kilkuset osób w jednym miejscu rodzi zagrożenie, podejmiemy odpowiednie środki. I oczywiście poinformujemy o nich na naszej stronie internetowej, w mediach oraz na naszych profilach społecznościowych – zapewnia Skierski.
Wszystkie komentarze