Jak co roku o tej mniej więcej porze zaprosiliśmy ich na Stary Rynek, by zanim otworzą maturalne zadania, zdali egzamin z naszego narodowego tańca.
Wszystko i wszystkim wyszło pięknie, godnie, elegancko (uwaga: Już w piątek w naszym „Magazynie Płock” szukajcie plakatu z „rodzinnym” zdjęciem z poloneza)...
Tu obejrzycie całą galerię zdjęć
A zaczęło się chwilę po „Hejnale płockim” – na placu przed ratuszem rozbrzmiał polonez znany z „Pana Tadeusza”, a z rogu rynku przy kościele farnym wyszedł (a raczej wychodził, wychodził i wychodził) korowód ponad 400 maturzystów. Prowadził go prezydent miasta, który objął wydarzenie honorowym patronatem.
Uczniowie płockich szkół, uginając nogę co trzeci krok, obeszli Stary Rynek dookoła, łączyli się w czwórki, potem w ósemki. Przechodnie przystawali i podziwiali młodzież, którą dyrygował Jerzy Przybyła, na co dzień instruktor tańca. A pomagała mu nieoceniona Patrycja Ozimkiewicz. Obydwoje z Dzieci Płocka.
W zespole założonym przez druha Wacława Milke, a teraz prowadzonym przez jego wnuka Tadeusza, Patrycja tańczy już dziewięć lat. W tym roku ona również zdaje maturę. Jest uczennicą – w klasie z rozszerzeniem biologia, chemia, język angielski – w III LO. Po maturze chciałaby studiować medycynę w Gdańsku. Raczej nie planuje dołączyć do innej tanecznej grupy w Trójmieście.
– Zamierzam skupić się na nauce – zapewnia stanowczo. – Ale zawsze będę miło wspominać lata spędzone w Dzieciach Płocka. Bardzo zżyliśmy się ze sobą, zobaczyliśmy wspólnie mnóstwo świata. Zawsze towarzyszyły nam radość i poczucie, że możemy realizować swoją pasję.
A jak się maturzystom tańczyło na rynku?
– Bardzo fajnie. Co prawda w pewnym momencie nieco się kroki pomyliły, ale to chyba nie zaszkodziło – mówiły roześmiane uczennice IV LO – Natalia Cieślińska i Agata Popiołek. Ta pierwsza w przyszłości chce zostać kosmetologiem, a druga pedagogiem specjalnym.
Zadowolona z tańca była też Patrycja Skierska z Jagiellonki. – Spodziewałam się czegoś trochę innego. W związku z tym, że było nas tak dużo, myślałam, że po prostu zostaniemy poprowadzeni wokół placu. A tu układ jak na studniówce. Wodzirej prowadził: „tu para na lewo, tu na prawo, tu czwórki, za chwilę ósemki...”. Bardzo mi się podobało – mówiła na gorąco maturzystka z Jagiellonki, która chce studiować medycynę albo weterynarię.
Panowie z V LO także byli podekscytowani wydarzeniem. – Bardzo dobrze się tańczyło. W końcu to nie pierwszy raz mamy do czynienia z polonezem – cieszyli się Sebastian Białecki i Krzysiek Korzeniewski. – I ciekawie to wyglądało. My tańczyliśmy bliżej początku. Kiedy zakręcaliśmy i zobaczyliśmy, jak wiele osób jeszcze jest za nami, byliśmy pod wrażeniem.
Ewelina Brzezińska i Karolina Gadomska z technikum w Zespole Szkół Centrum Edukacji również były bardzo zadowolone. – Poszło nam bardzo dobrze, niczym na studniówce. Tylko momentami pary przyspieszały i trzeba było podbiec – mówiły maturzystki, które na starówce stawiły się razem ze swoją wychowawczynią Moniką Grabarczyk.
– Jestem z nich bardzo dumna. To wspaniała młodzież! – chwaliła poloneza w wykonaniu swoich uczniów nauczycielka.
A prezydent Nowakowski już na sam koniec zwrócił się do maturzystów: – Jestem przekonany, że bardzo dobrze przygotowaliście się do egzaminu dojrzałości. Na ostatniej prostej życzę wam tego, co właściwie jest pewne – zdajcie jak najlepiej maturę, dostańcie się na wymarzone studia, a potem podbijajcie świat! Powodzenia!
Za pomoc przy organizacji poloneza dziękujemy Urzędowi Miasta Płocka, Płockiemu Ośrodkowi Kultury i Sztuki, Agencji Rewitalizacji Starówki, zespołowi Dzieci Płocka, policji, straży miejskiej, Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze