Tu nie chodziło o rywalizację, o to, kto szybciej zamelduje się na mecie. Liczyły się dobre humory, świąteczna atmosfera i ciekawe przebranie. Jednym słowem - sympatyczna zabawa płocczan, którzy czasem chcą być razem, a nie tylko zamykać się w swoich domach.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu
Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Wszystkie komentarze