Aktor, autor, reżyser i satyryk Stefan Friedmann od lat związany jest z Płockiem. Nie mieszka w naszym mieście na stałe, ale jest jego częstym gościem. Reżyseruje w Teatrze Dramatycznym, występuje na jego scenie.
Widzowie walą na przedstawienia sygnowane jego nazwiskiem drzwiami i oknami.
Artysta nie ukrywa, że lubi miasto i często spaceruje jego ulicami, zagląda do restauracji i pubów. Ba, w jednym z naszych tekstów porównywał nawet Płock do polskiej Toskanii!
W ostatni weekend kwietnia dojrzeliśmy go wśród gości zlotu food trucków na Starym Rynku. Zdecydował się na chińskie pierożki sprzedawane z kuchni na kółkach na drewnianych, okrągłych tackach. Tacki były do zwrotu, Stefan Friedmann więc, kiedy już skończył jeść, podszedł do okienka, oddał naczynie.
I z niewinną miną spytał: – Zdążę dojść do domu?
Wszystkie komentarze