To był jeden z najważniejszych momentów Dni Historii Płocka. Na Starym Rynku grano i śpiewano miastu hejnał płocki - zamiast "Sto lat!", ludzie utworzyli... no, może raczej próbowali utworzyć żywą flagę naszego miasta, rycerstwo też dało głośny popis. No i jak na urodzinowe przyjęcie przystało, był poczęstunek - bułki krzywoustki! Płocczan przyszło zdecydowanie mniej, niż być powinno na tak ważnej uroczystości, ale też poruty frekwencyjnej nie było.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Ze sceny do podejścia przed ratusz nawoływała już kilkanaście minut przed godz. 18 dynamiczna jak zwykle Dorota Dądzik, która na tę szczególną okoliczność przywdziała strój a la Słowianka. Dzielnie pomagali jej wolontariusze i studenci PWSZ, którzy podchodzili do nieśmiało na placu rozstawionych grupek i rozdawali kartki w kolorach niebieskim, białym, żółtym, czerwonym. I tak powoli, ale coraz odważniej zgromadził się całkiem spory tłumek. Zaczęło się rozstawianie wedle kolorów, bo wszyscy dzięki tym kartom mieli utworzyć żywą flagę w barwach Płocka i napisy 780 i 80. Bo to właśnie z okazji 780. rocznicy lokacji Płocka, a także 80. rocznicy Hejnału Płockiego było zwołane to miejskie spotkanie.

Zobaczcie zdjęcia

Z rozstawianiem nie szło wcale łatwo, bo zresztą sporo się pokomplikowało. Okazywało się np. że mąż jest „żółty”, żona – „czerwona”, trafiali do różnych rzędów i niektórzy próbowali sabotować i zbliżać się do siebie. Z tego wszystkiego humory zaczęły dopisywać coraz bardziej. Wszyscy czekali na hejnał, zerkali w stronę ratuszowej wieży, a znany płocki gitarzysta Krzysztof Misiak kręcił się tajemniczo ze swym instrumentem wpiętym do nagłośnienia i coś zawzięcie jakby ćwiczył. Aż tu nagle z ratusza zaczęli się wysypywać muzycy, dorośli i dzieciaki, każdy z innym instrumentem. I zagrali! Misiak razem z nimi. A ludzie zaśpiewali, bo wcześniej dostali kartki ze słowami. Może nie był to nagłośniejszy chór świata, ale wiele osób śpiewało naprawdę z przejęciem. Taki to był urodzinowy hejnał.

Zespół „hejnałowy” nie poprzestał na jednym, tradycyjnym wykonaniu (zresztą powtórzył je dwukrotnie). Specjalnie na tę uroczystość utwór ks. Kazimierza Starościńskiego przearanżował (na kilka sposobów) Szymon Białorucki, a muzyków przygotował Grzegorz Dębski, wicedyrektor Państwowej Szkoły Muzycznej w Płocku. Można się było poczuć jak na paradzie gdzieś w Nowym Orleanie, a jednak... to wciąż był nasz hejnał!

Potem zaczęło się ustawianie do wspólnego zdjęcia. Kartki pofrunęły nad głowy i zrobiło się nagle kolorowo, ale... no, chyba nie był to jednak napis z lokacyjną cyfrą rocznicową. Trzeba jednak przyznać, że wszyscy bardzo się starali. Dorota Dądzik zarządziła jeszcze jedno ujęcie. – Będziemy teraz wszyscy machać! Pomachamy do przyszłych pokoleń, a fotografowie to uwiecznią! – zakrzyknęła i zbiegła ze sceny machać razem z innymi.

Wróciła jednak szybko, żeby zapowiedzieć kolejne atrakcje. Odczytanie treści aktu lokacyjnego przez aktorów teatru Per Se i częstowanie krzywoustkami. To takie specjalne bułki, wyglądające trochę jak obwarzanki, mające kształt otwartych i nieco skrzywionych ust – odniesienie do księcia Bolka Krzywoustego. Specjalnie na urodziny bułki upiekła piekarnia Kierzkowski. Rozeszły się błyskawicznie, choć było ich 300! Podobno były bardzo smaczne. Może wejdą na stałe do piekarniczego płockiego repertuaru?

Były jeszcze dwa niezwykle głośne wystrzały na wiwat i groźne okrzyki wojów. A na koniec muzycy z hejnałem granym na wielu instrumentach wyruszyli na galowy koncert do amfiteatru. Za nimi zaś – wielu obecnych na placu.

– Zła jestem na płocczan – komentowała trochę gniewnie pewna kobieta. – Przyjechałam do tego miasta wiele lat temu z Warmii, jestem przewodniczką i nie mogę zrozumieć, dlaczego mieszkańcy są tacy bierni, w niczym nie uczestniczą. Tu powinny być dziś tłumy! Dziwne to miasto. Ja jestem wszędzie, gdzie w mieście dzieje się coś ważnego i ciekawego.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Za zatracenie tradycji i kultury polskiej, potępienie. Oto mniejszości dokonały spustoszenia Ducha Polskiego, Ducha Płocka , jak chciały. . Pycha kroczy przed upadkiem A Bóg osądzi czyny i złe i dobre. Orkiestra grała i na Titanicu. Pan Jezus obdarzył Łaską, księdza Kazimierza Starościńskiego. Jego Dzieło jest i będzie związane z Płockiem.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0