"Powidoki" to opowieść inspirowana biografią malarza i teoretyka sztuki Władysława Strzemińskiego. Artysta był autorem teorii unizmu, która stała się istotnym wkładem w dzieje światowej awangardy. W okresie stalinizmu w Polsce malarz sprzeciwiał się systemowi socjalistycznemu i właśnie tego wątku dotyczy film Andrzeja Wajdy. Większość zdjęć nagrywana była w Łodzi, ale część także w Warszawie.
Oprócz Andrzeja Adamskiego z Gostynina, jest redaktorem portalu gostynin24.pl, w filmie wystąpił też jego syn - Krzysztof wraz ze swoimi znajomymi. Wszyscy razem brali udział w zdjęciach nagrywanych w Warszawie pod koniec września ub. r. Spędzili tam dwa dni.
- Tak się składa, że współpracuję z jedną warszawską agencją, która poszukuje statystów. Znajoma z tej agencji odezwała się do mnie i powiedziała, że potrzebni są statyści właśnie do filmu "Powidoki" - opowiada Adamski. Tłumaczy, że chodziło głównie o młodych ludzi w wieku 20-25 lat, którzy wcieliliby się w rolę studentów. Kiedy jego syn napisał na Facebooku o tych poszukiwaniach, na słowo "Wajda" chętni zgłosili się od razu.
Nasz rozmówca z kolei zagrał wykładowcę Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych. - "Zagrałem" to za dużo powiedziane. Jestem w scenie, gdzie wykładowcy mają głosować za usunięciem głównego bohatera z uczelni. Ale nie mogę więcej powiedzieć, żeby nie zdradzać fabuły filmu - podkreśla Adamski.
O pracy z Andrzejem Wajdą mówi tak: - To był człowiek z wielką klasą. Na planie zachowywał się spokojnie. Mimo podeszłego wieku i słabej już kondycji fizycznej, to on czuwał nad każdym szczegółem. Widać było, że on wszystkim kieruje - wspomina nasz rozmówca, który miał już okazję statystować przy innych filmach. Widział, że stosunek aktorów do reżyserów bywa różny. Ale w tym przypadku aktorzy odnosili się do reżysera z dużym szacunkiem. - Pan Andrzej był bardzo komunikatywny. W przerwach pomiędzy ujęciami chętnie rozmawiał, pozwolił nam zrobić sobie z nim zdjęcia - dodaje Adamski.
Film "Powidoki" swoją światową premierę miał we wrześniu na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto. Premiera kinowa planowana jest na 13 stycznia 2017 r. Polska Komisja Oscarowa zgłosiła "Powidoki" jako polskiego kandydata do Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego.
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. Zrezygnować możesz w każdej chwili.