Tępimy je bezlitośnie, spalamy, wyrzucamy. Lamentujemy, kiedy na trawniku wykwitają żółte mlecze albo wyrastają uparte, niedające się zwalczyć skrzypy. A przecież to jest materiał na najlepszy nawóz oraz środki zwalczające szkodniki!
Alejka jak rzeka, kaskady wodne, dużo zieleni - taka ma być al. Roguckiego. Dwie działki na wiślanej skarpie, niedaleko spichlerzy - to będzie fajny plac zabaw. A piękną panoramę Płocka mamy podziwiać z parku Mościckiego na Radziwiu. To część z najbliższych zamierzeń ratusza
Do końca listopada w pasie zieleni na ul. Wyszogrodzkiej i al. Piłsudskiego zostanie zasadzonych ponad 400 drzew i tysiące krzewów. Wrócą też do Płocka róże, takie jak za dawnych lat. Za rok, za parę lat będziemy mieli bajecznie kolorową arterię miejską.
Ponad 100 różnych drzew, prawie 300 krzewów iglastych i ponad 500 liściastych. Do tego byliny i trawy ozdobne. To wszystko ma się pojawić w różnych częściach miasta jeszcze do końca listopada. Miasto szuka właśnie wykonawcy tych nasadzeń.
Interpelację w sprawie ?zintensyfikowania działań Miasta skutkujących wzrostem udziału terenów zielonych w Płocku? złożył Artur Jaroszewski, szef miejskiej rady. Powołuje się przy tym na dane, z których wynika, że Płock jest jednym z najuboższych w miejsca zielone miastem.
Pielęgnacja drzew, krzewów i żywopłotów, usuwanie pozostałości po ściętych drzewach, uzupełnienie ziemi i kory na rabatach oraz w kwiatonierach. M.in. takie obowiązki będzie mieć wykonawca ogłoszonego przez urząd miasta przetargu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.