W przerwie miêdzy s±siedzkimi odwiedzinami stolic europejskich terapeutycznie zajrzyjmy do teatru i p³ockiego cyklu edukacyjnego z panem Molierem w roli g³ównej. W najbli¿szy poniedzia³ek wieczorem w Izbie Lekarskiej opowiemy o przypadku pana Jourdain, czyli o mieszczaninie, który zapragn±³ zostaæ szlachcicem.
Republika Malty jest najmniejszym krajem Unii Europejskiej. Poza g³ówn± wysp± w sk³ad archipelagu po³o¿onego na Morzu ¦ródziemnym wchodz± Gozo i Comino oraz niezamieszka³e na sta³e mikrowysepki Manoela, Cominotto i ¦wiêtego Paw³a.
Litewska stolica piêknieje z roku na rok. Nazywana od wieków Ma³ym Rzymem, przyci±ga Polaków wybieraj±cych siê tutaj na swoist± pielgrzymkê w poszukiwaniu kresowych korzeni, romantycznych skojarzeñ, go¶cinno¶ci, modlitwy w godzinie mi³osierdzia.
Piêtna¶cie lat temu Polska przyst±pi³a do Unii Europejskiej. Zjednoczenie by³o mo¿liwe dziêki przemianom zapocz±tkowanym podczas obrad Okr±g³ego Sto³u i w wyniku czê¶ciowo wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 roku. Mury granic runê³y. W krótkim czasie Polacy porwali Europê dla siebie niczym Zeus zakochany w fenickiej ksiê¿niczce.
¯ycie pokaza³o, ¿e nie wszyscy zrozumieli profilaktyczno-edukacyjny wywód. Organizowanie kolejnych spotkañ, których efektem by³oby tylko przekonywanie, ¿e trzeba co¶ zrobiæ, sta³o siê strat± czasu. Przedwyborcze zrywy zatroskanych o powietrze, o¶rodki terapii i sprzêt, utwierdza³y w przekonaniu, ¿e brakuje liderów, którzy s³owa zamieni± w czyny.
11 stycznia 1919 roku Józef Pi³sudski podpisa³ dekret "o obowi±zkowem ubezpieczeniu na wypadek choroby", którym powo³ywa³ w ka¿dym powiecie i dodatkowo w miastach powy¿ej piêædziesiêciu tysiêcy mieszkañców kasy chorych. W ten sposób zniesiono rosyjsk± ustawê z 6 lipca 1912 roku o ubezpieczeniu robotników na wypadek choroby, obowi±zuj±c± tak¿e na terenie P³ocka.
65 lat temu po raz pierwszy pojawi³a siê koncepcja budowy szóstej polskiej rafinerii. Wzrastaj±ce zapotrzebowanie na paliwa (sk±d my to znamy?) spowodowa³o gwa³towne poszukiwania sposobu na uzupe³nienie skromnych zasobów ropy naftowej wydobywanej w Nieg³owicach, Jedliczach, Gliniku Mariampolskim, Trzebini i Czechowicach-Dziedzicach.
Wiele japoñskich s³ów nie ma odpowiedników w prostym t³umaczeniu na inne jêzyki. Do wyra¿enia ich sensu trzeba u¿yæ ca³ych zdañ, czasem nawet d³ugiego akapitu, aby spróbowaæ zrozumieæ, jaki nacisk po³o¿y³ rozmówca na umocnienie miêdzyludzkich relacji. Jednym z moich ulubionych zwrotów, wyuczonych po powrocie z "kraju czerwieniej±cych klonów" jest "okagesama", czyli "dziêki tobie".
W najbli¿szych dniach s³owo "zdrowie" odmienimy przez wszystkie przypadki ¿yczeñ. Przy ¶wi±tecznym stole bêdzie du¿o czasu na podsumowanie "kalendarzy cierpieñ", ocenê ochrony zdrowia i jako¶ci powietrza, wypominanie zaniedbañ w³adzy. W niejednym domu tradycyjne tematy uzupe³ni modna dyskusja o szczepieniach. Przypadki nieprawid³owych odczynów przebij± opowie¶ci o chorobach zaka¼nych. Obroñcom szczepieñ zabraknie s³ów, bo jak mo¿na kogo¶ przestraszyæ skutkami choroby, której dziêki konsekwencji dwóch pokoleñ pediatrów nikt ju¿ nie pamiêta?
Teatr ¯eromskiego odwiedza 50 tys. widzów rocznie. Sala g³ówna ma nieco ponad 300 foteli. Zajêli¶my 20 z nich, oczekuj±c wystêpu laureata Z³otej i Srebrnych Masek PTPT Jacka M±ki, p³occzanina, od roku etatowego aktora w Kielcach. Niecierpliwo¶æ wkrótce zast±pi³a duma z prowadzenia roli naiwnego i pobo¿nego Orgona, który wiarê w hipokrytyczn± instytucjê reprezentowan± przez Tartuffa przyp³aca ostateczn± utrat± rodziny, domu i ca³ego maj±tku.
- Zbadawszy dok³adnie sprawê kobiet-lekarek - o¶wiadczy³ w 1877 roku Gustaw Fritsche w imieniu Warszawskiego Towarzystwa Lekarskiego - przychodzimy do przekonania, i¿ nie odpowiada ona ¿adnej nagl±cej potrzebie, gdy¿ lekarze mê¿czy¼ni najzupe³niej celowi odpowiadaj±. Po wtóre, i¿ studiowanie medycyny i wykonywanie praktyki lekarskiej jest w wysokim stopniu nieodpowiednie ani usposobieniu, ani uzdolnieniu, ani charakterowi kobiet.
Co jaki¶ czas niecierpliwie dopytujemy redaktor Lenê Szatkowsk±, wiceprezeskê P³ockiego Towarzystwa Przyjació³ Teatru, o postêpy w pisaniu biografii Miry Zimiñskiej-Sygietyñskiej. Ogrom zebranego materia³u, g³êboka analiza uwarunkowañ historyczno-spo³ecznych, wci±¿ nowe w±tki, anegdoty zapowiadaj± dzie³o, które - dziêki wydawnictwu Muzeum Mazowieckiego - ods³oni wszystkie wcielenia wielkiej gwiazdy przedwojennego kabaretu, teatru i filmu oraz charyzmatycznej dyrektorki Pañstwowego Zespo³u Pie¶ni i Tañca "Mazowsze".
24 grudnia 2017 roku napisa³em na zamówienie gazety cykliczny, pi±tkowy felieton, wyj±tkowy o tyle, ¿e przed¶wi±teczny i pod tytu³em "Wigilia wolnych miejsc". Pozwoli³em sobie w nim na magiczn± fantazjê, zapraszaj±c do sto³u w Okrêgowej Izbie Lekarskiej w P³ocku zas³u¿onych lekarzy, którzy pracowali w naszym mie¶cie przez pó³tora wieku i odeszli na "wieczny dy¿ur". Od tej w³a¶nie zmy¶lonej sceny zaczyna siê niezwyk³a przygoda, której g³ównym bohaterem jest pionier nowoczesnej neurologii i neurochirurgii, pedagog, klinicysta i naukowiec formatu ¶wiatowego.
Kilka tygodni temu poproszono izbê lekarsk± o przygotowanie lekcji o p³ockich przychodniach w okresie niepodleg³o¶ci. Zadanie by³o trudne z powodu ma³ej ilo¶ci materia³ów archiwalnych. Szcz±tkowe informacje pokazuj±, ¿e opieka ambulatoryjna do zakoñczenia II wojny ¶wiatowej oparta by³a g³ównie na praktykach prywatnych.
Kilka tygodni temu z okazji stulecia niepodleg³o¶ci opracowa³em teksty opisuj±ce polskiego lekarza. Medycyna w tym czasie dokona³a ogromnych postêpów. Nie o tym jednak chcia³em pisaæ i pisa³em. Bardziej ni¿ sama historia odkryæ i pokonywania niemocy, interesowa³y mnie dzieje zawodów lekarskich, organizowania siê mojego ¶rodowiska, wzajemnego postrzegania ludzi w bia³ych fartuchach, dyskusji o przywilejach i obowi±zkach i o zmieniaj±cych siê normach.
Powyborczy kurz opada na P³ock niczym przemys³owe i przydomowe py³y. Polityczn± walkê partyjnych "smoków" zast±pi w najbli¿szych tygodniach powrotna fala pytañ o smogowe zanieczyszczenia i ich wp³yw na nasze zdrowie.
Zaczynamy sezon towarzystwa teatralnego. Zgodnie z przedwakacyjn± zapowiedzi±, po wieczorach z Szekspirem i Fredr± przyszed³ czas na Moliera. Has³em tej edycji jest cytat: "G³upszy od nieuka jest g³upiec uczony". Ca³o¶æ zakoñczymy w czerwcu przysz³ego roku, 355 lat po premierze "¦wiêtoszka" - dramatu na wskro¶ aktualnego.
W 1914 r. maj±tek Szpitala ¦wiêtej Trójcy i zarz±d nad nim przej±³ p³ocki magistrat. Nie na d³ugo, bo po wybuchu Wielkiej Wojny miasto zajê³y wojska niemieckie, wykorzystuj±c szpital wy³±cznie do swoich potrzeb, mimo nap³ywaj±cych rzesz uchod¼ców, w¶ród których byli chorzy i ranni. Uciekaj±c z miasta, Niemcy zrabowali sprzêt chirurgiczny i ginekologiczny oraz zdewastowali salê operacyjn±.
Kilka lat temu zdefiniowano denializm. Mimo obco brzmi±cej nazwy to nic innego jak podawanie danych, których nie mo¿na obroniæ na polu nauki. Pozorna debata, ¿onglowanie niepotwierdzonymi faktami, plotki, oskar¿enia bez zgromadzonych dowodów, utrwalanie mitów. Koncepcja braci Hoofnagle, fizjologa i prawnika ze Stanów Zjednoczonych, pokazuje, jak ³atwo przyjmujemy fa³sz i jak trudno jest zrozumieæ prawdê.
Wakacyjny cykl w gabinecie sztuki pora zamieniæ na salê lekcyjn±. Rok szkolny organizuje czas nie tylko uczniom. Wracamy do spraw, które porzucili¶my na rzecz letniego wypoczynku. Wracamy do codziennego smogu.
Koñcz±c wakacyjny spacer po europejskich pinakotekach, wybra³em madryck± ³±kê, czyli prado, gdzie dwie¶cie lat temu, obok ko¶cio³a ¶wiêtego Hieronima, powsta³o wielkie muzeum. Imponuj±ca kolekcja zawiera najwa¿niejsze dzie³a mistrzów hiszpañskich, a tak¿e w³oskich i flamandzkich. Wiêkszo¶æ z nich zosta³a zamówiona lub kupiona na aukcjach przez kolejne pokolenia rodziny królewskiej. Nazwiska twórców przyprawiaj± o zawrót g³owy.
Na podstawie dekretu Zgromadzenia Narodowego 10 sierpnia 1793 roku otwarto w Luwrze muzeum. Obecnie znajduje siê w nim najwiêkszy na ¶wiecie zbiór dzie³ sztuki zgromadzonych w jednym miejscu.
Spo¶ród wielu chrze¶cijañskich ¶wiêtych Sebastian okaza³ siê celebryt± wszech epok. W³a¶ciwie nie znam muzeum, w którym nie by³oby choæby jednego wizerunku przywi±zanego do drzewa lub stoj±cego na kolumnie muskularnego m³odzieñca przeszytego kilkoma strza³ami, ze spokojem przygl±daj±cego siê w³asnej egzekucji, bez grymasu bólu.
Obrazy profilów Battisty Sforzy i Federica da Montefeltro - niespe³na pó³ metra kwadratowego desek pokrytych temper±, o których wspólne opowie¶ci snuj± lekarze i historycy sztuki.
W górê od rzymskiego Piazza del Popolo, w kierunku zielonej oazy ogrodów, prowadz± strome schody. Po kilkunastu minutach spaceru wy³ania siê w¶ród drzew pa³ac kardyna³a Scipione Borghese, mecenasa Berniniego i wielbiciela talentu Caravaggia. Niewielka galeria malarstwa, rze¼by i antyku jest jedn± z najpiêkniejszych artystycznych przestrzeni Wiecznego Miasta.
Wiedeñska kolekcja Kunsthistorisches Museum powstawa³a przez piêæ wieków. W budynku zaprojektowanym przez Sempera, u stóp pomnika cesarzowej Marii Teresy, miêdzy Hofburgiem a kwarta³em muzealnym zgromadzono na pierwszym piêtrze obrazy, które rocznie ogl±da ponad pó³tora miliona turystów.
British Library w Londynie jest jedn± z najwiêkszych bibliotek ¶wiata, w jej zbiorach jest ponad 250 milionów ksi±¿ek. W¶ród nich s± pierwsze wydania dzie³ Szekspira, który w 1599 roku przedstawi³ spisek przeciwko Juliuszowi Cezarowi. Rzymski dyktator, a jednocze¶nie ceniony pisarz, zgodnie z legend± zosta³ urodzony w wyniku cesarskiego ciêcia no¿em. Zmar³ od ran zadanych sztyletami.
Malarstwo przemawia w ciszy, ale kolorowe p³ótna potrafi± te¿ krzyczeæ.
Malarstwo przemawia w refleksyjnej ciszy. Dlatego wakacyjn± terapiê zastêpcz± poprowadzê przez europejskie pinakoteki. Ogl±daj±c kolekcje dzie³ sztuki, poznamy nie tylko historiê ¶wiata i religii, ale tak¿e obrazy chorób, cuda uzdrowieñ i cz³owiecze marzenie o nie¶miertelno¶ci.
... "nowego p³ockiego szpitala" toczy siê nieprzerwanie co piêæ lat i nieroz³±cznie towarzyszy kolejnym jubileuszom.
Cyfryzacja wkracza nieodwracalnie do ka¿dej sfery ¿ycia. Obejmuje ona równie¿ coraz wiêksze obszary ochrony zdrowia. Na naszych oczach dokonuje siê rewolucja w wystawianiu zwolnieñ lekarskich. Za kilkana¶cie miesiêcy wirtualne recepty, skierowania i szpitalne wypisy stan± siê faktem.
Na pocz±tku roku dyrektor Ksi±¿nicy P³ockiej Joanna Banasiak poprosi³a, abym napisa³ tekst do piosenki z okazji obchodów 100-lecia niepodleg³o¶ci. Zamówienie zawiera³o sugestiê, aby by³ to wiwat weso³y, do ¶piewania wspólnego, z prostym refrenem, jak tradycyjne polskie "Sto lat". Zadanie dok³adnie sprecyzowane.
Wspomnienia z dzieciñstwa i utrwalone w pierwszych latach wzorce i lêki w istotny sposób decyduj± o wyborach, jakich dokonujemy w ¿yciu doros³ym. Najczê¶ciej s± to kalki postêpowania rodziców, dziadków, ciotek, wujków i kuzynów. Mimo m³odzieñczych buntów nas±czone skorupki przys³owiowo tr±caj± na staro¶æ powtórzeniami zachowañ ¶rodowisk, w których zostali¶my wychowani.
Kilka tygodni temu Robert Majewski "w kulturalny sposób" zaprosi³ do majówkowej lektury "Macbetha", najnowszej ksi±¿ki Jo Nesba, inspirowanej szekspirowskim orygina³em sprzed czterech wieków. Dawnym obyczajem by³o nie tylko recenzowaæ i namawiaæ do czytania, ale tak¿e toczyæ dyskusje o lekturze, od której mo¿na wyj¶æ do rozmowy o wspó³czesno¶ci. Dobre ksi±¿ki trzeba smakowaæ, Nesbo stwarza tak± mo¿liwo¶æ. Spróbujê zatem delikatnie podwa¿yæ tezy Majewskiego.
Joanna Soko³owska, pediatra ze szpitala na Winiarach, nagrodzona na gali konkursu "Przychodzi wena do lekarza" w Teatrze S³owackiego w Krakowie.
Pierwszy autograf Krystyny Jandy zdoby³em trzydzie¶ci lat temu. D³ugo czeka³em przy portierni na kilka s³ów rozmowy i podpis. Agnieszka z filmów Wajdy mia³a wówczas d³ugie kasztanowe w³osy. Po kilku chwilach zniknê³a w ¶nie¿nej zamieci.
W P³ocku w¶ród 17 136 badanych uczniów 762 by³o brudnych, 496 - zawszonych, 42 mia³o ¶wierzb, 191 - jaglicê, a 19 - gru¼licê p³uc.
Reklama s³odyczy i ociekaj±cych t³uszczem smako³yków do grillowania podczas majówki prze¶ciga siê z promocj± cudownych produktów spalaj±cych kalorie w pozycji le¿±cej przed telewizorem. Obraz czekolady wzmaga g³ód, wyrzuty sumienia zag³usza pastylka suplementu diety. Karmimy siê k³amstwem o zdrowym trybie ¿ycia.
W 1975 roku p³occy mi³o¶nicy muzyki postanowili pój¶æ ¶ladem przyjació³ teatru i powo³aæ sta³y, profesjonalny zespó³ orkiestrowy. Nie przypuszczali wówczas, jak wyboista droga przed nimi. Ka¿dy kolejny etap rozwoju artystycznego i organizacyjnego P³ockiej Orkiestry Symfonicznej okupiony zosta³ niewiarygodn± wrêcz determinacj± jej liderów.
W niedzielê urodzinowy tort P³ockiego Towarzystwa Przyjació³ Teatru podzielony zostanie wraz ze wspomnieniami z ostatniego pó³wiecza. Gali towarzyszyæ bêdzie promocja albumu o PTPT.
Copyright © Agora SA