Co roku w Płocku odbywają się mistrzostwa Europy, w których hodowcy z różnych krajów wystawiają swoje najlepsze i najładniejsze okazy. Do naszego klubu należą ludzie z całej Polski. Co takiego fascynującego jest według nich w gupiku?
Znany cadyk i równie słynny poeta, obaj związani z Płockiem - to bohaterowie najnowszej książki Rafała Kowalskiego. Autor opowie o niej na wtorkowym spotkaniu w Muzeum Żydów Mazowieckich.
... pochwalił zespół Simply Red, przed którym TYNSKY wystąpił jako support. A jeszcze parę lat temu przygotowywał się do matury w płockim III LO i od czasu do czasu grał swoje piosenki w lokalnych knajpkach.
Przy trzech głosowaniach w sprawie ich upamiętnienia w miejskiej przestrzeni płoccy radni byli jednomyślni.
Skoro już wiemy, że gwiazdor rewiowy Bolesław Norski-Nożyca to płocczanin (a jeszcze niedawno wiedziała o tym tylko najbliższa rodzina), poznajmy próbkę jego estradowych zdolności. Oto jeden ze skeczy, w których brał udział.
"Aj ja jaj, Czin Czing Haj. A grunt, to forsę daj" - śpiewał Bolesław Norski-Nożyca, a publika w miastach i miasteczkach szalała. Jeszcze do niedawna za swojego mieli go... chełmianie. I nawet festiwal jego imienia organizowali, tablicę pamiątkową zawiesić chcieli. Aż tu nagle...
Tym chirurgiem jest Adam, w Orlenie pracuje Tomasz, a Łukasz to strażnik więzienny. Damian jest liderem grupy Urbex Moją Pasją, Marek robi zdjęcia, Michała pewnie znacie jako "Latającego Dzika". Razem z innymi jeszcze znajomymi kręcą amatorskie seriale. Można je oglądać na YouTubie.
Ekscentryczny Wodnik - szara eminencja Płocka - jeździ po mieście zabytkowym autem i ma oko na wszystko. Gdy dzieje się coś niewyjaśnionego, na pomoc wzywa detektywa.
Co więcej, Maciej Raniszewski również wcielił się w bardzo ważną postać - Tomasza Kowalskiego, himalaisty, który razem z Maciejem Berbeką wspinał się na Broad Peak i po zdobyciu szczytu podzielił jego tragiczny los.
Zbigniew Żuk - człowiek wielu talentów - zadebiutował solową płytą. Śmieje się, że zdążył przed sześćdziesiątką.
Wśród absolwentów Berklee College of Music w Bostonie, jednej z najlepszych szkół muzycznych na świecie, są: Steven Taylor z Aerosmith, Diana Krall, Pat Metheny, a z Polaków chociażby Marcin Masecki i Grażyna Auguścik. W tym gronie niedługo może znaleźć się płocczanin Piotr Magierski.
- Cztery postaci, cztery różne biografie, ale jest coś, co je łączy. To miłość do Płocka, społeczna praca, zaangażowanie, bezinteresowne działania na rzecz historii i teraźniejszości naszego miasta - mówił na chwilę przed wręczeniem medali prezydent Andrzej Nowakowski.
Przeczytałam mnóstwo książek i opracowań o dawnym Płocku i mogę śmiało powiedzieć, że naprawdę czuję klimat tamtych czasów. Fascynuje mnie, że było tyle nacji i wyznań i wszyscy ci ludzie potrafili żyć nie tylko obok siebie, ale razem ze sobą - mówi Małgorzata Garkowska.
Wybraliśmy te urywki "Dzwonów o zmierzchu. Wbrew wszystkiemu" Małgorzaty Garkowskiej, które odnoszą się do realiów przedwojennego Płocka. Książka prócz tego, że jest opowieścią o rodzinie, jest również zaproszeniem do podróży w przeszłość. Naszą, płocką.
"Dzwony o zmierzchu. Wbrew wszystkiemu" - za sprawą poety Władysława Broniewskiego takie słowa muszą się kojarzyć z Płockiem. Nic więc dziwnego, że płocka pisarka swoją najnowszą książkę rozpoczęła od fragmentu jego wiersza: "Wy nie wiecie, jak tam biją dzwony, / stare dzwony o cichym zmierzchu, / kiedy słońca język czerwony / liże fale, rude po wierzchu".
Jarmark Tumski zrodził się z kolekcjonerskiej pasji. Od lat do Płocka zjeżdżają najbardziej liczący się w tej branży ludzie. Pośród nich szczególne znaczenie przypada płockim hobbystom, osobom, które w swoich zbieraczych dziedzinach doszły do wysokiego poziomu profesjonalizmu.
Machina promocyjna ruszyła, trwa odliczanie do premiery. Komediodramat "Czarna owca" z Magdaleną Popławską, Anną Cieślak, Arkadiuszem Jakubikiem i Kamilem Szeptyckim w rolach głównych dziś wchodzi na ekrany kin.
Zaglądacie do Antykwariatu Ballady i Romanse na targowisku przy ul. Rembielińskiego? To tam działa ryneczkowa Akademia. - Równie dobrze można ją nazwać owocem szaleństw antykwariusza - śmieje się w rozmowie z nami Adam Kotkiewicz.
Toskania kusi spokojem, urokiem, smakiem i aromatem. Ale uważajcie! Uroczy stary hotel może mieć swoje tajemnice. Może stać się miejscem oczyszczenia, ale czy każdy zbrodniarz zechce skorzystać z takiej szansy?
J.K. Rowling pisała jej o swoim synku, Paulo Coelho życzył błogosławieństwa w nowym roku, książę William i księżna Kate dziękowali za 'wspaniałomyślnie przesłaną książkę', a Czesław Miłosz zdradzał, że wsiada czasem w samochód i jedzie kilka godzin, by obejrzeć śnieg na szczytach Sierra Nevada.
... będziesz musiał sprawdzić, jaka tajemnica kryje się "na końcu schodów". Przyjemność będzie podwójna, bo to udane połączenie romansu, dreszczowca i powieści obyczajowej napisała dziewczyna z Płocka.
Płocka pani mecenas Zuzanna Lewandowska, bohaterka kryminałów z serii z papugą, trochę posunęła się w latach. Jest jakby smutniejsza, ale i czas akcji najnowszej powieści pisarza z Płocka Jacka Ostrowskiego jest kiepski - to dwa pierwsze miesiące stanu wojennego. No i się dzieje...
Płocczanin Roku 2018 w plebiscycie "Wyborczej" i Urzędu Miasta Płocka opowiadał podczas sesji rady miasta: - Wydaje mi się, że tu jestem, bo moja mama zaszczepiła mi patriotyzm lokalny. To samo robił ojciec. Oboje byli powstańcami warszawskimi. W mojej rodzinie wiele osób pracowało na rzecz miasta.
Grzegorz Gołębiewski od 1987 r. mieszka i pracuje w Płocku. Jest nauczycielem historii i wiedzy o społeczeństwie w III LO, wykładowcą historii w Szkole Wyższej im. Pawła Włodkowica.
Medal odebrała podczas ostatniej sesji rady miasta. Przewodniczący rady Artur Jaroszewski tak zwracał się do odznaczonych: "To skromne wyróżnienie. Ale pamięć nasza i wdzięczność naprawdę są bardzo duże".
Medal dla szanowanego i cenionego płocczanina, ostatnio kierownika Muzeum Żydów Mazowieckich, odebrała podczas czwartkowej sesji rady miasta żona Urszula Wojtalewicz.
Domyślacie się? Tak, tak, to antykwariat z książkami i płytami.
- Mgła to pasjonujące zjawisko. Patrzysz przez okno, a ona przesłania Płock. Ale jeśli mieszkasz na najwyższych piętrach wieżowców, widzisz już jasne niebo i słońce. A opary w dole. Masz wrażenie, jakbyś był pośrodku oceanu - Tomasz Miecznik uwielbia mgłę. Dlatego tak często ją fotografuje.
- Karola! Karooola! Już trzeci raz do ciebie mówię, czy ty mnie w ogóle słyszysz? - Tak, mamo? - dziewczynka w końcu podnosi głowę, a w oczach widać znikające obłoki, spośród których mała wraca na ziemię.
Stare zdjęcia w albumach albo zgromadzone w pudełkach po butach. Coraz bardziej żółknące dokumenty. Dyplomy sprzed prawie 100 lat? Skarby czy śmieci? W tym wszystkim jest życie zwykłego człowieka, płocczanina.
Kto pamięta zakład fotograficzny przy Grodzkiej 13? Był tam przez dziesięciolecia. Jego właściciel zostawił tysiące zdjęć. A na nich - Płock. Niesamowita kolekcja!
Jak informuje Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego, z którą zawodowo jest związana prof. Król, w Komitecie zasiada 12 osób reprezentujących różne dziedziny nauki. Członkowie KPN są przedstawicielami najlepszych polskich ośrodków naukowych i akademickich.
Ogłosiło to na swojej stronie Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego: "Profesor Magdalena Król z Instytutu Biologii Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego zdobyła grant na walkę z nowotworami. Znalazła się w gronie 55 stypendystów Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych (ERC), którzy otrzymali granty Proof of Concept ERC w celu zbadania komercyjnego lub społecznego potencjału ich wyników badań".
Ponad rok temu poczuł, że jest otwarty na nowe wyzwania. I wtedy w oczy wpadło mu ogłoszenie o kompletowaniu załogi na 43. wyprawę antarktyczną na Wyspie Króla Jerzego, do stacji Arctowskiego. Spędził tam cały rok. Zostawił na wyspie drogowskaz - na Płock.
Kiedy Filip Kulas miał pięć, może siedem lat, dziadek zdecydował, że muszą poważnie porozmawiać, zaplanować jego przyszłość. Chłopiec miał wtedy plan, że będzie budował hotele w kosmosie. Dziś jako 19-latek uczy się stąpać po Ziemi. A dokładnie - po uczelni w Oksfordzie.
Są ludzie skromni, którzy nie pełnią funkcji publicznych, ale kiedy odchodzą, wiele osób czuje dojmujący smutek i żal. Tadeusz Kapuściński nazywany był Dziadkiem z Zaździerza. Jego skromny kultowy bar kochało mnóstwo ludzi.
Na mistrzostwach świata w tańcu w Libercu Julia Piotrowska wytańczyła pięć pierwszych miejsc. Nie miała sobie równych w sambie, walcu angielskim, jivie, rumbie i quickstepie.
Dwumetrowiec, nieustępliwy, charakterny, walczak, który wchodząc na boisko, zawsze zakłada ochraniacz na zęby. - A w domu jest potulny jak baranek - uśmiecha się Ania, żona Zbigniewa Kwiatkowskiego. Były piłkarz ręczny Orlen Wisły, dziś zawodnik MKS Kalisz, myśli o zakończeniu kariery sportowej i rozwija w sobie zadawnioną pasję.
Arkadiusz Żółtowski na pewnym etapie swojego życia poczuł silną potrzebę, by mieć rzeźbę, która daje moc duchową i siłę. Wielką, solidną, na której stworzenie miałby od początku do końca wpływ. Szukał inspiracji pośród mitologicznych bohaterów i rzymskich postaci. Zachwyciła go fontanna Neptuna w Bolonii. Rzymski bóg wód to było to!
Młoda płocczanka podczas otwartych mistrzostw Polski zajęła w czterech konkursach - salsie, sambie, rumbie i jive - pierwsze miejsca. A prezentując bachatę i cha-chę, wytańczyła miejsca drugie.
Copyright © Agora SA