W ten weekend Ochotnicza Straż Pożarna wysyła do Płocka swoich 20 najlepszych orkiestr dętych. Muzycy dosłownie zawładną miastem - będą grać w teatrze, maszerować przez Tumską, urządzą paradę przy molo, zorganizują piknik na stadionie. Przyjdźcie na ich festiwal i sprawdźcie, czy faktycznie jest w nich jakaś siła.
Impreza nazywa się XXIII Ogólnopolski Festiwal Orkiestr Dętych OSP, w naszym mieście będzie się on odbywał po raz pierwszy.
- W ochotniczej straży mamy aż 800 orkiestr - opowiada "Wyborczej" Teresa Tiszbierek, wiceprezes Zarządu Głównego Związku OSP RP. - Cyklicznie organizujemy ich przeglądy, najpierw wojewódzkie, potem regionalne. Zespoły, które najlepiej wypadną na przeglądach regionalnych, przyjeżdżają na organizowany raz na dwa lata ogólnopolski festiwal.
Orkiestrowe festiwale odbywały się już w Warszawie, Krynicy, Wiśle, w tym roku wybór strażaków-ochotników padł na Płock. - O zorganizowaniu imprezy w waszym mieście myśleliśmy już od dawna - przyznaje nasza rozmówczyni. - Ale chętnych miast w kolejce było naprawdę dużo, festiwal jest niezwykle widowiskowy i każdy chciałby gościć go u siebie.
W tym roku na szczęście się udało. Do Płocka przyjedzie 19 najlepszych orkiestr dętych OSP w Polce, wezmą one udział w konkursowych zmaganiach. W zestawieniu są nasi krajanie, muzycy z Gozdowa i Goleszyna. 20. orkiestrą będzie Orkiestra OSP Nadarzyn, laureatka przeglądu z roku 2013 w Wiśle.
Program imprezy: w piątek, od godz. 9 w teatrze trwać będą koncerty konkursowe. O godz. 14 na stadionie miejskim rozpocznie się strażacki piknik. Będzie można oglądać z bliska strażackie wozy, wspinać się po wspinaczkowych ściankach, trenować udzielanie pierwszej pomocy i rzecz jasna słuchać muzyki w wykonaniu strażaków-ochotników. O godz. 16 na stadionie będzie ceremonia otwarcia przeglądu i pokaz parady marszowej. O godz. 19 w teatrze zagra orkiestra z Nadarzyna.
W sobotę od godz. 9 - koncerty w teatrze. O godz. 14 orkiestry przejdą przez ul. Tumską - w ten sposób zaprezentują swe umiejętności gry w marszu. O godz. 16 będzie parada marszowa przy molo. A o godz. 19 koncert finałowy w amfiteatrze.
Błyszczące puzony, kolorowe stroje, mażoretki, i muzyka wszelkiego rodzaju zaaranżowana na orkiestrę dętą - tej imprezy po prostu nie możecie przegapić. Wstęp na wszystkie punkty przeglądu jest wolny.
W niedzielę, o godz. 18, w sali koncertowej szkoły muzycznej będzie śmiechu co niemiara. Na scenie wystąpią Abeladr Giza, Kacper Ruciński i Katarzyna Piasecka. Mistrzowie polskiego stand-upu. Satyrycy, którzy nie oszczędzają nikogo i nie stronią od najbardziej kontrowersyjnych tematów, zrzeszeni w kolektywie Stand-up bez Cenzury, wystąpią w Płocku ze swym najnowszym programem pt. "jeszcze to".
Bilety na niedzielny stand-up dostępne są on line na www.biletynakabarety.pl i www.kupbilecik.pl. Osobiście można je kupić biurze podróży w My Travel Płock, Płock, ul. Przemysłowa 1 (tel. 24 366 37 22), czynnym w piątek i sobotę od godz. 9 do 21 i w niedzielę od godz. 10 do 18. A także - ewentualnie, jeśli jeszcze coś zostanie - przed samym występem, w szkole muzycznej.
Bilety w piątek i w sobotę kosztują 35 i 45 zł, w niedzielę są o 10 zł droższe.
Wnętrza willi w stylistyce art déco, meble w stylu art déco jako element scenografii filmowej, modernistyczne klamki, gałki i wieszaki - o tym wszystkim będzie mowa na VI Ogólnopolskiej Sesji Naukowej "Polskie Art Déco" zorganizowanej przez Muzeum Mazowieckie w Płocku.
No dobrze, to sesja naukowa, a te z zasady przeznaczone są dla specjalistów i ludzi wybitnie zainteresowanych daną dziedziną. Tym razem sprawa ma się jednak nieco inaczej - sesja zorganizowana przez Muzeum Mazowieckie poświęcona jest bardzo modnej w tym momencie epoce w dziejach sztuki i wzornictwa czyli art déco właśnie. Po drugie referaty dotyczyć będą wystrojów wnętrz, wzorów mebli, tapet, dywanów, ba, nawet klamek i wieszaków. Już same tytuły wystąpień brzmią niezwykle ciekawie: są to np. "Polskie wzory mebli w przededniu wybuchu II wojny światowej", "Nie tylko art déco. Wnętrza kuchenne w okresie międzywojennym", "Polskie obicia papierowe w latach 20 i 30. na tle produkcji europejskiej", "Chcę mówić o dywanie strzyżonym - Jadwiga Hendelsmanowa", "Klamki, gałki i wieszaki we wnętrzu art déco".
Tak więc, jeśli lubicie wczesne lata 20-te i wystrój wnętrz - ta sesja jest właśnie dla was! Muzeum serdecznie zaprasza wszystkich zainteresowanych.
Wykładów specjalistów z najlepszych polskich uniwersytetów, najbardziej prestiżowych muzeów i Instytutu Sztuki Państwowej Akademii Nauk wysłuchacie w Muzeum Żydów Mazowieckich, w poniedziałek w godz. 11 - 17.45, we wtorek w godz. 10.30 - 13. Wstęp jest darmowy.
Kameralne, klimatyczne i tanie Kino za Rogiem w Płockim Ośrodku Kultury i Sztuki zaprasza w tym tygodniu na cztery seanse.
W sobotę, o godz. 16, w cyklu Seans dla Młodego Widza zobaczymy "Czarnoksiężnika z Oz: powrót Dorotki", film animowany z 2013 (bilet kosztuje 3 zł).
O godz. 17 będzie seans "Mojego Nikifora", dramatu biograficznego Krzysztofa Krauze i Joanny Kos-Krauze z fenomenalną Krystyną Feldman w roli głównej oraz dokumentu Jana Łomnickiego "Mistrz Nikifor" z roku 1956 (bilet na te filmy kosztuje 5 zł).
O godz. 19.15 w Kinie za Rogiem będzie można zobaczyć "Słodkich snów", triller psychologiczny Jaume Balague (bilet jest po 5 zł).
W poniedziałek, o godz. 19.15 wyświetlany będzie film "Piąta pora roku" polska komedia z 2012 r. w reżyserii Jerzego Domaradzkiego z muzyką Jerzego Satanowskiego. W rolach głównych: Marian Dziędziel, Ewa Wiśniewska, Piotr Grabowski, Leszek Lichota (bilet 5 zł).
Wielbiciele teatru powinni w sobotę, o godz. 15, zajrzeć do Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki
Przypomnijmy - POKiS przez cały czerwiec organizuje Teatrakcje, przegląd jego spektakli teatralnych i profilaktycznych. W tym tygodniu obejrzymy etiudę, którą przygotowała młodzież uczęszczająca na zajęcia teatralne do ośrodka i która wzięła udział w warsztatach prowadzonych przez Janusza Szymańskiego. Warsztaty i pokaz powarsztatowy nazywają się tak samo - "Ciało - akcja - ruch".
Pokaz odbędzie się w POKiSie, o godz. 15, w sobotę. Wstęp jest wolny.
Kwiatek za zużyty sprzęt
Regionalne Centrum Edukacji Ekologicznej w Płocku oraz Gimnazjum Nr 6 organizują w poniedziałek happening z okazji Dnia Ziemi oraz Światowego Dnia Ochrony Środowiska.
Impreza będzie na Starym Rynku, potrwa od godz. 9 do 12. W programie są prezentacje szkół i przedszkoli, konkursy ekologiczne, wystawy i zbiórka zużytego sprzętu elektronicznego i elektrycznego (już od godz. 7.30), którą przeprowadzi Remondis. Uwaga - kto przyniesie na rynek zużyty sprzęt, w zamian dostanie kwiatek doniczkowy.
In/Out, tajemniczy kolektyw fanów muzyki elektronicznej z Płocka, zaprasza w piątkowy wieczór na imprezę. Wydarzenie nazywa się "Spektakl dźwięków", a odbędzie się w siedzibie teatru Per Se, w podziemiach bloku przy ul. 3 Maja 18.
- Uważamy, że w Płocku, jeśli chodzi o muzykę elektroniczną, prócz Audioriver dzieje się bardzo mało - powiedzieli nam przedstawiciele In/Out. - Dlatego chcemy organizować w mieście cykl imprez, z fajną muzyką, w ciekawych miejscach. Pierwsza, pilotażowa, była w marcu. A teraz zapraszamy na poważniejszą.
Za muzykę na "Spektaklu dźwięków" odpowiadać będą Anja Kraft, Emesie, Thetalu, Kruszytop i Delaplaya. Za wizualizacje - Inez Zapora.
W niedzielę w płockim teatrze będzie można obejrzeć dwie sztuki. Pierwsza, "Kot w butach" jest dla dzieci. Druga, "Spowiedź masochisty", zdecydowanie dla dorosłych.
Reżyserem, a zarazem autorem tekstu przedstawienia "Kot w butach" jest Cezary Żołyński. Jego bajka, wesoła i dynamiczna, oparta jest oczywiście na znanej baśni o synu młynarza, który dostaje od ojca kota w czarodziejskich butach. Tytułową rolę gra Szymon Cempura, na scenie można zobaczyć prawie cały zespół teatru. Scenografię przygotował Marian Fiszer, muzykę - Krzysztof Jaszczak, a choreografię - Małgorzata Fijałkowska.
"Spowiedź masochisty" to z kolei dramat czeskiego autora Romana Sikory, w reżyserii Anny Turowiec. Opowiada o Panu M., który odczuwa przyjemność, gdy się go poniża i zadaje mu ból. Okazuje się, że idealnym środowiskiem dla niego i jemu podobnym jest... współczesny zakład pracy, z jego umowami śmieciowymi, wymaganiami ponad ludzkie siły, podłym wynagrodzeniem i równie podłą atmosferą. Główną rolę gra Mariusz Pogonowski, w pozostałych można zobaczyć Katarzynę Anzogre, Marka Walczaka, Sebastiana Rysia, Piotra Bałę i Bogumiła Karbowskiego.
Bajka będzie o godz. 16, "Spowiedź" o godz. 19 (na scenie kameralnej). Bilety są po 20 i 25 zł (na "Kota w butach") i po 20 i 30 zł (na "Spowiedź").
Znana ekipa od rozśmieszania przyjeżdża do Płocka w czwartek. Panowie zaprezentują swój najnowszy zestaw skeczy, który zatytułowali "Skurcz".
Tak członków Ani Mru Mru przedstawia portal biletynakabarety.pl: "Marcin Wójcik - znany też jako Stanisław Dziąsło. Pomysłodawca i założyciel formacji. Najpopularniejszy tleniony blondyn w Polsce. Michał Wójcik - kabareciarz i mim w jednej osobie. Obdarzony niezwykłym urokiem osobistym. Potrafi z przekonaniem zagrać zarówno Tofika, jak i gumową lalkę. Waldemar Wilkołek - dźwiękowiec, osoba "do wszystkiego" i podpora moralna grupy. No cóż... jaka podpora, taka moralność...".
Ani Mru Mru wystąpi na scenie płockiego teatru, dwa razy - o godz. 17 i 19.30. Bilety kosztują 70 zł, można je rezerwować w teatralnym biurze obsługi widza (tel. 24 262 48 40).
Takie i inne atrakcje czekają na Was w Muzeum Mazowieckim. A konkretnie na wystawie klocków LEGO. Wystawa będzie się nazywać "Modele z klocków LEGO z lat 70-tych XX w. po najnowsze". W sobotę i w niedzielę przy Tumskiej 8 będzie można zobaczyć ok. setki kolorowych konstrukcji, od tych powstałych 45 lat temu po te najnowsze. Zaprezentowane będą także pozakatalogowe nowości oraz największe modele, jakie udało się zbudować z kultowych klocków.
Muzeum zapowiada, że wystawie towarzyszyć będą strefy: interaktywna, edukacyjna oraz zabaw dla najmłodszych. W strefie interaktywnej zobaczycie np. dwie makiety miasta i placu budowy ze zdalnie kierowanymi maszynami budowlanymi, dźwigami, koparkami, pociągami, samochodami. W strefie edukacyjnej będzie osiem stanowisk komputerowych do samodzielnego składania i programowania robotów. A dla dzieci przygotowano zestawy klocków LEGO do składania.
Interaktywna wystawa powstała we współpracy Muzeum Mazowieckiego w Płocku z firmą Galileo z Łodzi. Dzięki współpracy z hurtownią zabawek Gumiś, obok klocków LEGO staną dodatkowe interaktywne makiety z zestawami z klocków Playmobil. Hurtownia ufundowała też gadżety pokonkursowe dla najmłodszych.
Organizatorzy zastrzegają, że ze względu na bezpieczeństwo uczestników czas przebywania w strefach interaktywnych i edukacyjnych ograniczony będzie do godziny zegarowej. Wejścia odbywać się będą o pełnych godzinach od 10 do 16, w sobotę i niedzielę.
Jeśli klocki pochłoną tylko wasze dzieci, wy w tym czasie będziecie mogli zwiedzić muzeum (po okazaniu bezpłatnego biletu, który otrzymacie przy wejściu na wystawę LEGO).
Cała impreza będzie zorganizowana z okazji Dnia Dziecka. Dlatego zabawom z LEGO będą towarzyszyć koncerty zespołu Marchewkowe Pole z Gimnazjum nr 5 w Płocku, pokazy sportów walk aikido i kung fu w wykonaniu płockich klubów sportowych, pokazy tańca nowoczesnego grup z Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki, a w niedzielę w godz. 10 - 14 nauczyciele i uczniowie z Zespołu Szkół Usług i Przedsiębiorczości z Płocka poprowadzą warsztaty carvingu. A w magicznym kąciku dla najmłodszych ze strojami z wypożyczalni Fuh Ploccar Agnieszki Siekluckiej dzieci będą mogły wcielić się w ulubionych bohaterów z bajek.
Wstęp na klockową wystawę jest bezpłatny.
W sobotę, od godz. 11 do 19 w Muzeum Żydów Mazowieckich na wszystkich chętnych będą czekać żywe książki. Każda o czymś innym. Oto ich "tytuły": Trzeźwiejący Alkoholik, Żyd, Muzułmanka, Lesbijki, Gej, Rodzice dziecka z in vitro, Ojciec dziecka niepełnosprawnego, Niewidomy, Weganka, Amazonka, Poliamorystka (czyli kobieta, która jest w związku z dwoma mężczyznami i kobietą)... Większość osób-książek przyjedzie spoza Płocka, największa grupa będzie z Warszawy.
- Zasady będą jak w każdej innej bibliotece. Będzie katalog, jako jedyni w Polsce, dzięki stowarzyszeniu De Facto, będziemy mieli także jego wersję pisaną alfabetem Braille'a. Każdy dostanie kartę biblioteczną - opowiada nasza rozmówczyni. - I zdecyduje, którą "książkę" chce "wypożyczyć". Jeśli okaże się, że jest już ona "w czytaniu" - mamy specjalny program komputerowy, dzięki któremu wszystko to będzie działało bardzo sprawnie - będzie mógł ją "wypożyczyć". Czyli porozmawiać z naszą "książką", przez całe 30 minut, przy jej stanowisku. Czasu "wypożyczenia" będą pilnować wolontariusze Płockiego Wolontariatu, oni także będą obsługiwać biblioteczny program.
Kujawa-Zawadzką płocką Żywą Bibliotekę wymyśliła z z polonistką z ekonomika Moniką Niedźwiecką. Pomaga im także Magdalena Smolińska - prezeska płockiej Fundacji Szansa dla Zwierzaka "ZOA". Udało się im zjednoczyć wokół pomysłu szereg instytucji, m.in. Muzeum Mazowieckie, Muzeum Żydów Mazowieckich, MDK, De Facto, Płocki Wolontariat.
- Wszyscy byli bardzo pomocni. Okazało się, że nikt nie postrzegał naszej inicjatywy w kategorii skandalu - podkreśla Kujawa-Zawadzka.
Hasło Żywej Biblioteki brzmi "Przyjdź. Zapytaj. Zrozumiesz. Dialog ma znaczenie".
Oto, jak na facebookowym profilu płockiej ŻB prezentowały się niektóre "książki":
-- Jestem młodym chłopakiem z miasta Łodzi, studentem uniwersytetu, niespełnionym muzykiem i szamoczącym się ze swoją tożsamością młodym Żydem. Mam 23 lata i za sobą całą paletę przeżyć, od zespołów rockandrollowych, po ortodoksyjne szkoły religijne i czarno-białe dzielnice żydowskie Jerozolimy i Bnej-Brak. Jestem również tym pokoleniem, które w pewnym momencie życia zrobiło swój żydowski "coming out" i wtedy przekonało się, kto jest kim w jego własnym otoczeniu.
-- Jestem osobą która zachorowała na alkoholizm. Nigdy nie chciałem zostać alkoholikiem, dziś wiem, że jest to choroba niezawiniona, która może dotknąć każdego. Jeżeli chcecie posłuchać kim byłem, co się ze mną stało i jaki jestem obecnie zapraszam, poznacie szczęśliwego człowieka.
-- Jaka to ironia, ile ja razy płakałam, że nie jestem w ciąży, a wtedy płakałam, że nie chcę w niej być. Nigdy nie sądziłam, że my dwoje ogólnie zdrowych ludzi, nie będziemy mogli mieć naturalnie dzieci. Lata mijały, a my dalej sami. Lekarze próbowali odnaleźć przyczynę: dlaczego nie udaje nam się zajść w ciążę? I w końcu stwierdzili niepłodność idiopatyczną. To, że nie zwariowałam i mąż również przez ten dłuuuugi czas - to cud. Ale to ze udało mi się zajść w ciążę bliźniaczą i ją utrzymać, to szczęście. Dziś jesteśmy rodzicami dwóch wspaniałych chłopców, którzy każdego dnia dają nam tyle radości, a mamy ich dzięki in vitro.
-- Kochanie, poznałam cudownego faceta/cudowną dziewczynę, zakochałam/em się "na zabój". Co byś zrobił/a? Wystawił/a walizki, powiedział/a -on/a albo ja? czy znosił/a to wszystko we łzach? Ja bym powiedziała "Fantastycznie! Kiedy mogę ją/go poznać?". Poliamoria (wielomiłość) to zaangażowanie, pragnienie i akceptacja związków miłosnych z więcej niż jedną osobą, za wiedzą i zgodą wszystkich zaangażowanych. Jeśli chcesz wiedzieć czy tak się da, czym to się różni od innych form niemonogamii i otwartych związków, jak znajdujemy czas dla wszystkich, jak sobie radzimy z zazdrością i innymi demonami, to zapraszam do mojego stolika.
-- Straciłem wzrok w wieku 27 lat. Jestem zakochanym wzrokowcem.
-- Piotr ma 26 lat i choruje na mózgowe porażenie dziecięce. A ja jestem jego tatą. Staramy się z żoną, by ta choroba nie zdominowała naszego życia, bo Piotrek kocha życie i chce żyć. Jak każdy. Oczywiście, że jest czasami ciężko, że kręgosłup nie daje spać nad ranem, że człowiek się złości. Nie jesteśmy idealni, jesteśmy... normalni.
-- Nasza nuklearna rodzina jest bardzo typowa. Obie chodzimy do pracy. Czasem jedna z nas kończy trochę szybciej wtedy przyjeżdża po drugą i razem jedziemy na zakupy. W domu czeka na nas nasze stęsknione dziecko. Nie różni się niczym od innych dzieci z podwórka. Ma cztery łapki, dwa uszka i błyszczącą sierść. Robimy zakupy, sprzątamy, pierzemy i gotujemy. Wieczorami kłócimy się o pilota do telewizora, ale jedna z nas w końcu zasypia ze zmęczenia..
Wszystkie komentarze